piątek, 28 listopada 2014

Bożonarodzeniowa wish lista




Pierwszy raz postanowiłam pokazać moją wish listę na gwiazdkę, bo po co moi bliscy mają mieć problem z kupieniem dla mnie tego wyjątkowego, idealnego i wymarzonego prezentu ? W tym roku mam wieele pomysłów i w ogóle wydaje mi się, że jestem najlepszą osobą do obdarowywania z mojej całej kochanej rodziny, bo mimo ich wspaniałych cech to co roku mam problem z serii "co im kupić", "z czego byliby najbardziej zadowoleni" czy w końcu "czy starczy mi na to wszytko pieniędzy i przy okazji nie zbankrutuję ? " Z każdym nowym rokiem, gdy już wszystkie podarunki wręczone-jedne bardziej udane, drugie mniej, obiecuję sobie, że już od pierwszych miesięcy zacznę odkładać sobie pieniądze na kolejne święta bożego narodzenia.
Żeby tegoroczne święta były jak najprostsze dla moich bliskich postanowiłam, inspirując się pisanymi w dzieciństwie listów do Mikołaja, stworzyć mój własny, unikatowy list.
 Mnie co prawda łatwo uszczęśliwić, bo prawie każda rzecz mnie cieszy. W każdej z nich potrafię ujrzeć coś wyjątkowego, magicznego co sprawia że czuję, iż tym prezentem ktoś chciał wywołać u mnie uśmiech. 
 Ale mimo wszystko, czasem zdarzało się tak, że niektóre rzeczy po pewnym czasie spędzały dużo czasu gdzieś w kącie szafy zapomniane aż do moment kolejnego wielkiego sprzątania. Więc aby temu zapobiec i ułatwić choć trochę ten "trudny" okres przedświątecznych zakupów, które mi właśnie z powodu zamartwiania się co i komu się spodoba, postanowiłam stworzyć moją listę zachciewanek świątecznych. Bo w końcu kiedy biedna uczennica może pozwolić siebie na zakup jakieś droższej rzeczy jak nie właśnie w tym dniu ? 
W tym roku wybrałam i te tańsze jak i te nieco droższe propozycje choć jednak mniej awangardowe jak kilkanaście lat temu. Może a nuż, znajdzie się tu jakiś hojny mikołaj ?









Po pierwsze: nowy, przecudnej urody portfel . Koniecznie klasycznego wyglądu, bez zbędnych udziwnień. Kolor nie ma zbytniego znaczenia, ważne aby był wygodny i funkcjonalny.




Po drugie: Pędzle do makijażu oczu. Kiedyś Red Lipstick Monster nagrała filmik właśnie o pędzlach, a że mi cały czas jakoś z nimi nie po drodze to może dostanę je pod choinkę ;)
Z wszystkich dostępnych na rynku wybrałam dwa. Jeden to Hakuro H76, a drugi Hakuro H69. Czytałam wiele dobrego na ich temat, więc czemu ich nie wypróbować ? ;D





Po trzecie: biżuteria. Jestem trudna w tym temacie, bo mało które propozycje podobają mi się, a propozycje z sieciówek coraz mniej do mnie przemawiają. Ale mimo wszystko, kilka się znajdzie.




Po czwarte: kubek, Ja w ogóle doszłam ostatnio do wniosku, że jestem totalnie ześwirowana na ich punkcie. Małe, duże, z grafiką czy ciekawym napisem. Nie ważne! Ważne, że atrakcyjne wizualnie ! Zaczynam sama się siebie w tej kwestii bać. Jak się wyprowadzę to wszystkie szafki będą chyba zapchane różnorodnymi naczyniami z home&you. Mówię wam, ten sklep to zło !  




Po piąte: Ładny, ciepły, wygodny i przede wszystkim duży komin.




Po szóste: Coś z tańszych propozycji. Ostatniego roku na prezent dla naszej wychowawczyni, kupiłyśmy z dziewczynami zestaw herbatek. Tak, wiem, herbatki=nuda. Ale ze względu na to, że jestem totalną pochłaniaczką wszelkich herbat to jeśli znajdzie się w jakimś oryginalnym, pysznym smaku to chętnie przygarnę. Choć z tym może być problem, bo w sklepach raczej są takie, jakieś oklepane. My kupowałyśmy je chyba w jakieś herbaciarni. Jejuuś, jak one pachniały...




Po siódme: Tutaj się zastanawiam czy warto, bo niektórzy mówią, że jest niezastąpiona i nie zamieniłyby jej na nic innego. Mam biedronkową podróbkę, ale tu także zdania są podzielone, bo niektórzy twierdzą, że nie ma żadnej różnicy albo coś wręcz przeciwnego. Mowa tu oczywiście o tangle teezer. Więc, jeśli miałyście jakikolwiek kontakt z tym produktem, napiszcie mi koniecznie co o nim sądzicie.




Po ósme: mięciutki, puuchaty szlafrok. Od lat nie wiem czemu wzbraniałam się mu i w momencie gdy ktoś proponował mi go jako prezent to odmawiałam. W tym roku zmieniłam zdanie, chętnie przyjmę taki cieplutki i miły w dotyku szlafrok.




Po dziewiąte: Albumy fotograficzne. Książki, w których ukazane są dzieła profesjonalistów i którymi można cieszyć oko.




Po dziesiąte: Skórzany pasek. Jakoś ciągle mi do niego nie po drodze ;p




I po jedenaste: Kubek termiczny. Najlepiej gdyby był w atrakcyjny wizualnie, nie srebrny-metalowy i koniecznie z zamknięciem, aby można go było włożyć bez martwienia się do torebki. Kiedyś pamiętam, że pokazywała takie "Pani Gadżet".




To by było na tyle, mam  nadzieję że mikołaj dzięki mojej liście będzie miał choć trochę ułatwione zadanie ;)





M Lavender